piątek, 9 listopada 2012


Wiesz sam nie wiem co to jest.`złapał mnie za rękę`Czuje że jesteś dla mnie kimś więcej.Bardzo chciał bym abyś ty też czuła do mnie coś więcej niż przyjaźń `trochę się zmieszał`Jeśli dla ciebie jestem tylko przyjacielem to Spoko `wymuszony uśmiech` nie było w ogóle rozmowy.
-Ciiii `przyłożyłam mu palec do ust` nic nie mów ` w tym momencie posłuchałam mojego serca i pocałowałam go , nie chce dawać mu zbędnych nadziej ale ja coś do niego naprawdę czuję. 
Już za moment siedziałam wtulona w Roberta, było mi tak dobrze chciałam aby ta chwila trwała wiecznie.
Ale jak to zwykle bywa w takiej chwili ktoś , a dokładniej Przemek Tytoń.
-Yyy sory że przeszkadzam , nie wiedziałem że ktoś tu jest.
-Spoko wchodź my właściwie idziemy już do środka-Prawda Julka ? 
-Tak zimno mi tu już, chodź `uśmiechnęłam się`

Weszliśmy do środka i wtedy zauważył mnie mój kuzyn i Wojtek Szczęsny , dlatego że bramkarz nie miał okazji jeszcze mnie poznać a mój kuzyn chciał się mną pochwalić.Chwilę później zamówiłam sobie taksówkę.
-Poczekaj `usłyszałam schodząc kilka schodków.-To jedziesz do swojego Hotelu ?`błyskotliwie zapytał lewy` 
- Tak, a później z Piszczem wracam do Dortmundu. 
-Świetnie`powiedział wyraźnie zamyślony`
-Zobaczymy się jutro ? 
-Mam taką nadzieje bo jak nie to jedziesz ze mną. 
-No to za wszelką cenę musimy się spotkać wiem jak ty jeździsz. ` dźgnęłam go` 
-Dziękuję , yyy twoja taksówka już czeka , Pa. 
Ucałowałam go przyjacielsko w policzek weszłam do samochodu. 

Na drugi dzień a tak właściwie kilka godzin później stałam z torbą  i przed hotelem czekając na znanego mi Piłkarza.Miałam szczęście że nie musiałam długo czekać i moim oczom ukazała się srebrna taksówka w której jechał o dziwo nie tylko mój kuzyn ale także Robert. Oddałam bagaż i usiadłam z tyłu wraz z Lewandowskim ,Dało się wyczuć po między nami dziwne napięcie.On spoglądał na mnie ale tylko gdy ja odwróciłam się w jego stronę on także się odwracał. 

W samolocie siedziałam znowu koło Roberta tym razem rozmawialiśmy ale nie tak jak wcześniej przekomarzając się i w ogóle ale jakoś tak na spince. Ehh no dziwne to wszystko jest i chyba właśnie w tym momencie poczułam że pomimo iż siedzę tuż obok brakuję mi tego głosu, i że chcę cie po prostu tak  z całej siły przytulić! 
-Czemu tak na mnie patrzysz ?`zapytał błyskotliwy Robert`
-Yyy ładne masz oczy.
-Moje w porównaniu z twoimi ...

No tak wylądowaliśmy, wszyscy rozjechaliśmy się do swoich domów.Zdziwił mnie tylko zamiast mi pomachać po prostu powiedział "pa" i odszedł.Właśnie przypomniałam sobie o wczorajszym smsie. Wyjęłam telefon z kieszeni i napisałam do Mario że możemy spotkać się dzisiaj o 18.On od razu mi odpisał że się zgadza.Dojechaliśmy do domu ja bez słowa poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku po czym zasnęłam.

Kiedy się obudziłam do naszego spotkania miałam zaledwie 30 min więc przebrałam się i wyszłam.Poszłam do parku w którym mieliśmy się spotkać.Wiem jedno Mario jest tylko i wyłącznie moim Przyjacielem i nic więcej do niego nie czuje a to n grillu no to wiadomo -Alkohol.Siedziałam na ławce w parku i czekałam na niego no cóż trochę był spóźniony.10 minut później przyszedł dosiadł się do mnie i zaczął rozmowę.
-Chciałem cię przeprosić, za ten pocałunek ale byłem pijany. Nie chce robić ci nadzieji.
-Spoko Mario daj na luz ty też jesteś dla mnie przyjacielem.
- Uhh kamień spadł mi z serca nie chce cie skrzywdzić.Idziemy się przejść ?
-czemu by nie ładna pogoda jest.

Po spacerze Przyjaciel odprowadził mnie pod dom i poszedł w swoją stronę.Ja zjadłam kolację i poszłam się położyć - Łukasz był zajęty jakąś grą na kompie.-zawsze spoko. :)
ułożyłam się wygodnie.I zaczęłam myśleć.Kur*a kocham go no, potrzebuje go jego niebieskich oczu ciepłych rąk , miłych słów.Kiedy go widzę czuje motyle w brzuchu i w ogóle czuje się jak zakocha nastolatka.Ale nie nie nie mogę na to pozwolić nie dam się okręcić wokół palca. Nie nie tym razem.Chce być z nim ale nawet nie wiem czy on też tego chce, niby wczoraj powiedział że jestem "kimś więcej". rozmyślenia przerwał mnie dźwięk sms'a którego nadawcą był ów chłopak.
*Cześć Julka moglibyśmy się jutro spotkać ?
*Jasne ;> Gdzie i o której?
* W tej kawiarni co zawsze, 17 pasuje ?
* Ok  mi  pasuję.
* No to się cieszę, słodkich snów :*`dzięki temu smsowi na pewno takie będą `
*Wzajemnie ;3
Odłożyłam telefon i po chwili oddaliłam się w krainę morfeusza.

___________________________________________________________________________________
po stokroć dziękuję wam za komentarze, przepraszam za błędy i te pe. 
A właśnie nie wydaje się wam że jest za dobrze ? Chyba muszę jakoś namieszać, bo trochę wydaje mi się nudne :D Co sądzicie ? 
A i GG mi wklejajcie jak byście chcieli żebym was powiadamiała o nowych postach.I jeszcze raz DZIĘKUJĘ za komentarze ;*  


5 komentarzy:

  1. Świetnie piszesz i mam nadzieje ,że dodasz trochę akcji ,a rozdziały będą nieco dłuższe. Po za tym nie mam żadnych zarzutów ,blog bardzo mi się podoba i sądzę ,że naprawdę dobrze piszesz.
    Z niecierpliwością czekam na kolejny post i pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki <3 kolejne posty właśnie postaram się pokomplikować i wydłużyć niestety dzisiaj moja wena była marna i tylko to udało mi się "naskrobać";)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jeśli wyrobię się z nauka zadaniami i wgl. To jtr. koło 22 ;)

      Usuń